Komentarze: 0
tak sie zastanawiam od czego zaczac. nigdy nie bylam dobra w pisaniu czego kolwiek, zawsze mnie to jakos krepowalo. jednak stwierdzam ze wole tak wyrazac swoje emocje czy mysli niz dzielic sie tym z kims kogo znam. jakis czas temu czytalam swojego starego bloga z 2005 roku i stwierdzam ze nie wiele sie zmienilo. i chyba juz tak bedzie do konca. zastanawiam sie czy do czegokolwiek w zyciu dojde i czy cokolwiek robie ma jakis sens. to chyba ta jesienna depresja sprawia ze tak mysle o tym, ale przynajmniej uswiadomilam sobie ze tak naprawde na nikogo nie moge liczyc. przyjaciele (o ile taki ich moge nazwac) nie widzialam sie z nimi nie wiadomo ile i praktycznie zadnego kontaktu z nimi nie mam, moze mam po prostu za duzo czasu wolnego. troche to dobijajace ale cuz laka jestem i jakos nie zamierzam sie narazie zmieniac ani swojego podejscia.